Twilight

listopada 11, 2018

Twilight

Cześć, cześć!

Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze został😄.
Szczerze mówić nie wiem kiedy ostatni raz pisałam post z przyjemnością, ostatnie "w y p o c i n y"  były napisane bez wyrazu. W niewielkim stopniu utożsamiały mój dzień, ale to nieważne.
Dziś doszłam do wniosku, że strasznie tęsknie za starą tematyką moich postów, czyli #myday.  Brakuje mi tego siedzenia przed laptopem -choć teraz tabletem, z czego niekoniecznie jestem zadowolona, bo ciężko się pisze! - wspominania minionego dnia i zapisywaniu tego w postaci - czasami śmiesznej - notki.
Dlatego ogłaszam, Wam wszystkim, powracam do tego i to jak najszybciej!

To przecież jest mój blog i to ma sprawiać przede wszystkim mi  przyjemność.

Dzisiejszy dzień, prawdę mówiąc również bym zakończyła nie robiąc nic w strone bloga, gdyby nie mój ukochany film SAGA ZMIERZCH, którą kocham i będę kochać na wielki!

Bubu, kochanie, przygotuj się na to, że jak już zamieszkamy razem to wieczory będą ze zmierzchem!💓

Już tłumaczę o co mi chodzi!

Odkąd sięgam pamięcią, "zmierzch" był moją ulubioną książka, a potem filmem.
To po przeczytaniu tej książki moja przygoda książkoholika się zaczęła.

Dzięki tej książce poznałam bardzo wyjątkową osobę i teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami.
Potrafiłyśmy przez wiele dni i wiele godzin rozmawiać o najlepszych scenach, o tym co nam się podoba w postaciach, które najbardziej, a które mniej.
Mijało wiele miesięcy, a nasza fascynacja nie miała końca. Rzadko się zdarza, żebym trafiła na takie dzieło, do którego mogę wracać i wracać, a do zmierzchu wracałam co weekend przez 5 miesięcy i wiecie co? Nie znudziła mi się, wręcz przeciwnie! Za każdym razem znajdowałam nowe elementy, które jakimś cudem niezauważałam wcześniej i mam tak do dziś. Choć minęło 5 lat, ja nadal kocham tę książkę!
To dzięki niej, historii zawartej tam jestem taka jaka teraz jestem.
To ona wpłynęła na mnie i na obraz "i d e a l n e g o" mężczyzny.
I wiem, pewnie brzmi to głupio, no bo jak można tak fascynować się czymś, co ktoś napisał? Nie wiem. Nie umiem tego wytłumaczyć, ale uczucie jest bombowe!

I dziś ponownie oglądając film, po długiej przerwie, poczułam napływ tych emocji, przypominały mi się wszystkie chwile i rozmowy z Przyjaciółką i poczułam, że muszę zrobić wszystko, żeby było jak dawniej.
Trzymajcie kciuki.
Do zobaczenia za tydzień.
Pozdrawiam xoxo i miłej nocy życzę!

A wy, lubicie zmierzch?
Czy tak jak ja uwielbiacie czytać książki? Jakie najbardziej?
Możecie mi polecic swoje ulubione, a ja chetnie poczytam!