B艂膮dz臋 myjk膮 po ciele. 
Zostawiam za sob膮 艣lad z piany, g臋stej niczym chmury w najbardziej burzliwy dzie艅. 
W mojej g艂owie k艂臋bi膮 si臋 my艣li.  
Wszystkie o Tobie. 
Wir poch艂ania mnie ca艂膮, a ja si臋 mu oddaj臋. 
Lekko podnosz臋 k膮cik ust, przypominaj膮c sobie nasze pocz膮tki.  Nieco niezdarne, romantyczne, ale jak偶e wa偶ne.  
Przymykam oczy i przywo艂uj臋 obrazy z tamtych dni. 
Mi艂o艣膰 jest pi臋kna.  Uskrzydla, raduje, podnosi na duchu. Jest tak pi臋kna, jak wschodz膮ce s艂o艅ce o poranku, s艂odka jak lukrowany p膮czek, delikatna jak pi贸rko, zmys艂owa jak wo艅 perfum i trwa艂a jak ska艂a. Ale bywa te偶 ulotna, jak zach贸d s艂o艅ca. 
Mi艂o艣膰 to tak偶e upadki. Popl膮tane labirynty wybor贸w, gorsze chwile, z艂o艣膰, krzyk i b贸l. 
Z mi艂o艣ci膮 jest jak ze S艂o艅cem.  Wstaje, a gdy upada to znowu si臋 podnosi. 
Otwieram oczy, sp艂ukuj臋 pian臋, a wraz z ni膮 sp艂ywaj膮 moje smutki i 偶ale. Wychodz臋 spod prysznica i przez my艣l przechodzi mi jedno. 
呕a艂uj臋, 偶e nie mam Ci臋 obok codziennie na dzie艅 dobry i dobranoc

Nie wiem co to jest, ale siedzia艂o mi dzi艣 w g艂owie, wi臋c musia艂am zapisa膰 sobie. 
Jak wam si臋 podoba? Jaka jest Wasza definicja mi艂o艣ci?

2 komentarze:

Zach臋cam do zostawienia komentarza! ✌