Hej, hej kochani!
Co tam u Was słychać i jak Wam mija czas? Święta już coraz bliżej, jesteście na nie gotowi?
Ja muszę się przyznać, że jest to mój ulubiony czas w roku, jednakże w tym jakoś magii nie czuję. Jak dla mnie jest za mało wszystkiego, noooo może poza śniegiem, który w tym roku miło nas zaskoczył. Przynajmniej mnie!
Nie sądziłam, że biały puch utrzyma się dwa dni, a co dopiero tyle? Na maxa się cieszę, chociaż jazda autem jest teraz wyzwaniem, bo łatwo wpaść w poślizg, dlatego mam nadzieję, że jesteście ostrożni!
Ten post jest tak spontaniczny, że sama nie wierze, że już go piszę, hahah.
Długo zabierałam się za napisanie tutaj czegoś, ale jakoś ostatecznie tego nie robiłam, choć kiedyś cotygodniowe posty były dla mnie oczywiste. Teraz jakoś mniej się u mnie dzieję i to chyba dlatego.
No, ale w końcu piszę!
Z racji tego, że za oknem mamy piękna, malowniczą zimę, chciałabym dziś napisać sobie tutaj kilka takich faktów o mnie powiązanych właśnie z tą porą roku. Jeśli macie podobnie to dajcie mi znać!
Odpowiem też sobie na kilka pytań. Noo zobaczmy co z tego wyjdzie!
1. Masz jakąś swoją ulubioną świąteczną piosenkę?
Mam i to kilka! Kiedyś słuchałam ich częściej, ale jak już wspominałam w tym roku klimacik u mnie słabo. Najczęściej jednak wracam do piosenki Ariany Grande "Santa Tell me" i "Jingle Bell Rock" Bobbyego Helmsa. A jaka jest Wasza ulubiona?
2. Jaki jest Twój ulubiony film świąteczny?
Czy kogokolwiek zdziwię mówiąc, że "Kevin sam w..." wygrywa? Co roku, choć znam na pamięć to lubię do niego wracać bo najbardziej kojarzy mi się ze świętami.
3. Jakie jest twoje ulubione świąteczne jedzenie?
Ooo o jedzeniu to ja mogę mówić i mówić. Poza barszczem z uszkami, który jest u mnie jako pierwszy podawany, to bardzo lubię sałatkę ziemniaczaną i bigosik. Karpia natomiast najbardziej lubię jeść w Sylwestra 🤣
Fun fact: zawsze jestem pierwsza przy stole wigilijnym i zawsze odchodzę od niego jako ostatnia. Cała rodziną odpakowuje prezenty, a ja w tym czasie biorę kolejną dokładkę jedzenia, hahab.
4. Co wolisz bardziej lampki, czy świeczki?
Naprawdę długo myślałam nad tym pytaniem iii nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Bo lampki w pokoju mam cały rok i świeczuszki też! Uwieeelbiam ten klimacik ciepłego światła, jaki dają obie te rzeczy. Świeczki w dodatku pięknie pachną. Mój wybór pada na obie te rzeczy. Przykro mi nie umiem wybrać!
Fun fact: kolekcjonuje Świeczki w pięknych formach nawet przez kilka lat! Gdy dostanę jakąś Świeczkę w prezencie, a ma ona jakiś piękny kształt to nie potrafię jej spalić. Przykładowo: dostałam Świeczkę słonika( nie raz ją tu pokazywałam) od mamy x lat temu i dopiero teraz odważyłam się ją odpalić. Z wielkim bólem serca, ale czas zrobić miejsce na nowe ozdobne świeczuszki.
5. Kolorowe, czy białe lampki?
W młodszych latach bardziej przemawiały do mnie kolorowe lampki, a białe wydawały się takie nudne i proste. Ale od kilku lat stawiam właśnie na prostotę i harmonię, więc bardziej zaczęły pasować mi lampki białe lub też ciepłej bieli. Uwielbiam je bo nadają taki cieplutki klimacik i są takie piękne. Kolorowe wydają mi się bardzo chaotyczne.
Fun fact: im więcej kolorów mam na przykład w pokoju, czy najbliższym otoczeniu, mam wrażenie, że ogarnia mnie chaos. Nie umiem się skupić i strasznie mnie wszystko denerwuję. Ale za to uwielbiam kolory na zewnątrz i im bardziej jaskrawe tym lepiej. Jednak sypialnia, czy reszta domu najbardziej pasuje mi w beżach, bieli i wanilii. Kocham kolor waniliowy!
6. Piżama vs piękny outfit?
U mnie i to i to się sprawdza. Przy każdej nadążającej się okazji lubię się wystroić, więc miedzy innymi w każde Święta strój "Galowy to u mnie podstawa". Nie stawiam jednak na biel i czerń, a na czerwień, biel, czy też złoto.
Po wigilijnej wieczerzy i odpakowaniu prezentów zazwyczaj wskakuję pod prysznic i potem w ciepłą, wygodną Piżamkę i tak spędzam resztę wieczoru.
7. Żywa, czy sztuczna choinka?
Jak ja bym chciała co roku mieć żywe drzewko w salonie! Niestety jest to dla mnie marnowanie, ponieważ choinka w końcu uschnie, a z powrotem nikt jej już nie wsadzi w to samo miejsce.
Żywą choinkę w swoim życiu miałam może ze dwa razy, choć pamiętam tylko jeden z nich, a dokładnie to pamiętam spadające igły i codzienne zamaiatanie, hahah!
Co roku jednak pojawia się u mnie sztuczna choinka, jednak obiecałam sobie, że jak będę już na swoim mieszkaniu to pierwsze święta będą z żywą choinką!
8. Za co lubisz zimę?
Dla mnie zima = śnieg.
Kiedy na zewnątrz śniegu nie ma, zima dla mnie przestaje istnieć. Tak więc lubię ją za klimacik, za to, że na dworze jest tak pięknie biało, jak teraz na przykład (dodam Wam foteczkę)
Za to, że są moje ulubione Święta. Za to, że nie muszę wychodzić z domu i mogę sobie czytać pod kocem książkę i popijać jakiś ciepły napój. Za to, że na zewnątrz robi się jakoś spokojnej.
Nienawidzę jednak tylko za to, że jest przeraźliwie zimno.
Fun fact: przez 95% swojego życia mam zimne ręce i nogi niezależnie od tego, czy mam ubrane no skarpetki. Jestem mocnym zmarzluchem dlatego też uwielbiam ciepło. Zimą wystarczy temperatura stopień poniżej zera, a moje ciało przestaje produkować jakiekolwiek ciepło i non stop jest mi zimno, jestem zimna i nie potrafię się ogrzać. Przez co od razu wszystko mnie boli, a ja nie umiem normalnie funkcjonować.
Czy w tym roku macie jakieś kalendarze adwentowe?
Ja mam trzy: czekoladkowy, herbaciany i taki, który zrobił dla mnie chłopak.
Jeśli jesteście ciekawi co tam się znajduje, to codziennie na moim instagramie san.szc możecie ze mną otwierać kolejne prezenty z kalendarzy, a jeśli jesteście ciekawi tego co już było to mam utworzoną relację w kółeczku!
To by było na tyle w tym poście! Mam nadzieję, że zostaliście ze mną do końca i podzielicie się ze mną w komentarzu Waszymi odpowiedziami na te pytania!
Miłego dnia kochani 🥰
Super post oraz mega wygląd głównej strony, ewidentnie moja ulubiona autorka postów 🔥 Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt 🎄
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! To miłe z twojej strony, a mi robi się od razu ciepłej na serduszku. Wesołych świąt!💕
OdpowiedzUsuń