Pozytywna energia

stycznia 28, 2018

Pozytywna energia

moje zdjęcie

Im dłuższą przerwę robię w pisaniu, tym trudniej mi później wrócić do jakiegokolwiek pisania.

Ostatni post pojawił się 19 stycznia i muszę przyznać, że kilka dni wstecz próbowałam coś napisać, ale zwyczajnie w połowie usuwałam całego posta. 

Trochę się działo złych rzeczy przez ostatni czas, ale mimo to mój humor był dobry.

Zepsuł mi się aparat - przez co muszę zrezygnować ze swoich planów, dopóki nie oddam go do naprawy lub kupie nowy, a coś czuję, że to troszkę potrwa -, miałam małe problemy zdrowotne i sprawy szkolne też się lekko popsuły, choć muszę się wam pochwalić, że zdobyłam 6 z polskiego z czego jestem strasznie dumna - gdyż zdobycie 3 u mojej pani jest wyczynem, a co dopiero 6 - byłam w takim szoku, że aż mi "kopara" opadła, a kumpela mówiła "Oddychaj, nie padaj" 

Przychodzę jednak dziś nie z opowieściami z tygodnia, które pewnie byłyby chaotyczne - jak za każdym razem - a z moim nastawieniem do życia, które ponoć jest pozytywne, jak napisał jeden z czytelników mojego bloga pod przed ostatnią notką.

Więc tak - nie uważam, że moje nastawienie jest pozytywne ZAWSZE, gdyż zgrywam takie pozory, gdy humor mam zły.

Jestem po prostu zdania, że moje samopoczucie zależy tylko ode mnie.

Może mały wpływ mają na to inne czynniki, ale przede wszystkim to ja o nim decyduje.

Wypiszę i krótko opiszę moje sposoby na pozytywną energię.

Zdecydowanie łatwiej jest mieć zły humor i siać negatywną energię wokół, bo pozytywy wymagają cięższej pracy i wysiłku.

Jednak, moim zdaniem, lepiej się troszkę postarać i móc dzięki temu pomóc też innym i być uśmiechniętym od rana do wieczora. 

1.Ludzie 

Zdecydowanie najważniejszą rolę pełnią tu ludzie z mojego otoczenia. 

Gdy moje koleżankaz klasy jest zła/smutna/fochnięta, nagle każdy kto z nią przebywa dostaje frustracji  niepotrzebnie się irytuje. 

Nawet kiedy mam doła i naprawdę kiepski dzień, staram sie uśmiechać lub głośno śmiać - chociaż w środku przeżywam terror. 

Kiedy otaczasz się gronem wesołych  przyjaciół jest naprawdę raźniej i  łatwiej jest się odstresować.

2.Miłość

Mój chłopak - nie chodzi mi tu tylko o jego obecność przy mnie, a samą świadomość tego, że posiadam osobę, która mne bardzo kocha i do której w każdej chwili mogę przyjść, gdy będę tego potrzebować.

Gdy mam zły dzień, lubię poczytać - bo prowadzę pamiętnik - stare wpisy o naszych spotkaniach, gdy jeszcze nie byliśmy parą lub te z okresu już związku. 

Poprawia mi to strasznie humor i potem zazwyczaj jest dobrze, bo pomyślę, że on na mnie czeka i już za kilka dni go spotkam i spędzę z nim czas. Tak samo działa oglądanie naszych zdjęć lub filmików.

Gdy dochodzi już do naszych spotkań, uśmiech nie schodzi mi prawie wcale z twarzy i strasznie jestem przy nim szczęśliwa i dużo się śmiejemy. 

3.Jedzenie 

Nie oszukumy się moi drodzy, jedzenie i z tym zadaniem sobie poradzi. 

Zły humor? Zjedz coś porządnego i pysznego lub słodzutką czekoladę. 

Rozstapająca się słodkość na języku - mniam - już po kilku kawałeczkach jesteś bardziej szczęśliwym człowiekiem.

4.Wspomnienia 

Lubię czasami powspominać czasy dzieciństwa, wycieczek, spotkań, wypadów z przyjaciółmi, czy teksty mojego chłopaka z danego dnia. 

Uwielbiam wymyślać też historyjki w głowie, o których marze.

Zazwyczaj to działa.

To tak naprawdę wszystko.

Nie ma tego za wiele, bo najczęściej korzystam z jednego, który jest powiązany z puntem 2.

W chwilach gdy mam zły humor, irytują mnie wszystkie teksty, które są w nieodpowiednim momencie powiedziane.

Często wtedy kłócę się z ważnymi dla mnie osobami.Więc kiedy mam zły humor, myślę  o tym, że przez niego mogę pokłócić się z chłopakiem lub przyjaciółką  i ich stracić - a tego bardzo nie chcę -

Myślę wtedy ile przeżyliśmy wspaniałych chwil razem i w jednym momencie mogę to zepsuć, głupią sprzeczką, więc rezygnuję i łagodnieję.

Pozytywną energę sieję poprzez głośny śmiech, nagrywane głupich snapów i robieniem wtedy rzeczy, które mnie odstresują i na których wyładuję swoją złą moc. 

To by było na tyle.

Wy także macie pozytywną energię? Jakie są wasze sposoby na nią?

Pozdrawiam cieplutko xoxo