Akceptacja samego siebie jest najtrudniejsz膮 rzecz膮 do wykonania w 偶yciu. 
Wiele ludzi, nie potrafi doceni膰 swoich cech, kt贸re czyni膮 z nich kogo艣 wyj膮tkowego. 
W艂a艣nie dlatego, jest to tak bardzo podziwiane w艣r贸d ludzi.
Niekt贸rzy z nas - mo偶e nawet w艂a艣nie ty -  jeste艣 t膮 osob膮, kt贸ra od zawsze by艂a pewn膮 siebie istotk膮, akceptuj膮c膮 swoje wady i zalety bez 偶adnego problemu.
Niestety ja do tego grona nie nale偶臋, ale bardzo bym chcia艂a. 

W dzieci艅stwie by艂am bardzo 艣mia艂膮 dziewczynk膮. 
Zawsze, ch臋tnie m贸wi艂am ludziom "dzie艅 dobry" i podchodzi艂am, gdy kto艣 mnie wo艂a艂 - co nie raz by艂o zagro偶eniem dla mnie. 
艢mieszne jest to, 偶e w niekt贸rych momentach by艂am te偶 bardzo, bardzo nie艣mia艂a i skryta. 
Wstydzi艂am si臋 rozmawia膰 z dzie膰mi w moim wieku, czy z kole偶ankami mamy, kt贸re akurat zatrzyma艂y si臋 na kr贸tk膮 pogaw臋dk臋 w parku, podczas gdy ja bawi艂am si臋 w piasku. 
Pami臋tam, 偶e na zdj臋ciach z wyst臋p贸w w przedszkolu, wygl膮da艂am jakbym chcia艂a znikn膮膰. Wielkie, purpurowe  rumie艅ce na policzkach by艂y moj膮 codzienno艣ci膮. 

Gdy si臋 jednak nad tym zastanawiam teraz, pisz膮c notk臋, mog臋 stwierdzi膰, 偶e 艣mia艂a by艂am tylko wtedy, gdy otacza艂am si臋 najbli偶szymi osobami, ch臋tnie krzycza艂am s艂owa przywitania do wszystkich - cho膰 mama nigdy nie rozumia艂a sk膮d mi si臋 to bierze - z powodu ch臋ci sprawienia innym rado艣ci , a tak偶e wychowania - cho膰 i tak zinterpretowa艂am to po swojemu. Jednak偶e nie艣mia艂o艣膰 towarzyszy艂a mi od zawsze. 

Nie mam poj臋cia sk膮d si臋 to bierze, jednak wiem, 偶e z czasem dorastania, pot臋guje si臋 ona bardziej. 

Po przedszkolu przychodzi szko艂a Podstawowa i tutaj moja nie艣mia艂o艣膰 i brak pewno艣ci siebie si臋gn臋艂y zenitu. 
Sama nie do ko艅ca wiem, czym to by艂o spowodowane. My艣l臋, 偶e mog艂o chodzi膰 o to, 偶e z powodu nie艣mia艂o艣ci, nigdzie si臋 nie wychyla艂am, by艂am cicha i spokojna. Przywyk艂am do tego tak bardzo, 偶e nie widzia艂am ju偶 p贸藕niej innej opcji, ni偶 bycie szar膮 myszk膮. 
Trwa艂o to dosy膰 d艂ugo, bo a偶 do drugiej gimnazjum, gdzie w ko艅cu zapragn臋艂am wzi膮膰 偶ycie w swoje r臋ce i co艣 zmieni膰. 
Zacz臋艂am wi臋c od zmiany wizerunku i wygl膮du, bo to wydawa艂o mi si臋 najprostsze. I owszem, w por贸wnaniu ze zmian膮 wewn臋trzn膮, by艂 to piku艣. 
Bo o ile nowy wygl膮d doda艂 mi pewno艣ci siebie, kt贸rej te偶 mi brakowa艂o, o tyle nie trwa艂o to za d艂ugo.  Zmieni艂am te偶 nastawienie do 偶ycia. Sta艂am si臋 bardziej pozytywn膮 osob膮, odwa偶niejsz膮 i o wiele fajniejsz膮. 
Trwa艂o to ponad rok. W pierwszej klasie szko艂y 艣redniej, straci艂am to wszystko, co uda艂o mi si臋 "zbudowa膰", straci艂am to tak nagle i sama nie wiem jak. Mo偶e z powodu przyzwyczajenia si臋 do nowego wizerunku? Mo偶e przez monotonno艣膰, albo po prostu przez jakie艣 sytuacje. 
W tym okresie mia艂am du偶o wzlot贸w i upadk贸w, ale podnosi艂am si臋 i sz艂am dalej z podniesion膮 g艂ow膮. Jednak偶e nie do ko艅ca w wewn膮trz siebie zamyka艂am te sprawy. Zawsze co艣 mi o nich przypomina艂o. Dlatego ponownie zmieni艂am sw贸j wygl膮d i wizerunek. Tym razem bardziej diametralnie, bo z brunetki sta艂am si臋 blondynk膮. M贸j wizerunek by艂 te偶 bardzo elegancki, koszule na pierwszym miejscu i makija偶 bardziej odwa偶ny, ale nie za mocny. Pomog艂o. Odzyska艂am pewno艣膰 siebie, odwag臋, akceptowa艂am swoj膮 osob臋..
Je艣li si臋 jeszcze nie domy艣lacie, to r贸wnie偶 nie trwa艂o wiecznie. 

W ko艅cu wydarzy艂o si臋 co艣 co da艂o mi du偶o do my艣lenia.

W wakacje 2017 roku pozna艂am pewn膮 osob臋, bardzo wyj膮tkow膮. 
Nigdy nie s膮dzi艂abym, 偶e ta przyja藕艅 wp艂ynie tak bardzo na moje postrzeganie 艣wiata i samej mnie. 
Z ka偶dym naszym spotkaniem, odkrywa艂am siebie na nowo. 
Odpowiada艂am na pytanie tak jak naprawd臋 chcia艂am i tak, jak nikomu nigdy przedtem. 
Otworzy艂am przed nim swoje wn臋trze, prawdziw膮 siebie i on to zaakceptowa艂. Co wi臋cej, zakocha艂 si臋 w prawdziwej mnie! 
Bardzo mnie wspiera艂, docenia艂 to co robi臋, pokocha艂 moje pasj臋, a tak偶e, to z jakim zapa艂em si臋 jej po艣wi臋ca艂am. 
Wtedy zrozumia艂am, 偶e moja nie艣mia艂o艣膰 i brak pewno艣ci siebie jest spowodowana, tylko tym, 偶e wm贸wi艂am sobie, 偶e bycie wyr贸偶niaj膮c膮 si臋 dziewczyn膮 z t艂umu, to najgorsza rzecz na 艣wiecie. 
呕e moja inno艣膰 jest z艂a, ale to jedna wielka bzdura! 
Wyr贸偶nianie si臋 z t艂umu nie jest z艂e, posiadanie wad i zalet jest dobre, bo dzi臋ki nim stajemy si臋 wyj膮tkowi. 

Z czasem zrozumia艂am, 偶e inny wygl膮d nie zmieni nic na d艂u偶sz膮 met臋 w moim 偶yciu. Owszem, poczuj臋 si臋 lepie, bo ka偶dy kiedy艣 potrzebuje jakiej艣 zmiany, ale to chyba nie zadzia艂a w pokonaniu swoich s艂abo艣ci. 

Dlatego, gdy ja pozna艂am osob臋, kt贸ra akceptuje mnie tak膮 jak膮 jestem i kocha mnie w艂a艣nie za to, 偶e taka jestem, zrozumia艂am, 偶e ja te偶 mog臋 i musz臋 to zrobi膰. 

Zrezygnowa艂am z makija偶u na co dzie艅, dzi臋ki czemu poczu艂am si臋 o niebo lepiej i zaakceptowa艂am siebie bardziej ni偶 kiedykolwiek. Wr贸ci艂am do swojego koloru w艂os贸w i pokocha艂am je jeszcze bardziej za to, jakie s膮, bo s膮 moje. 
Zaakceptowa艂am swoje wn臋trze, to co robi臋 i to jaka jestem. Zacz臋艂am uwa偶a膰 si臋 za kogo艣 wyj膮tkowego, bo zamiast kopiowa膰 styl wszystkich innych dziewczyn, ja jestem sob膮! 

Dzi臋kuj臋 Tobie, za to, 偶e pojawi艂e艣 si臋 w moim 偶yciu i rozgo艣ci艂e艣 si臋 w moim sercu, mam nadziej臋, 偶e Ci tam wygodnie i zostaniesz na zawsze! 


RADA NA DZI艢:

Nie p臋d藕 tak przez 偶ycie. Zatrzymaj si臋 na chwilk臋, rozejrzyj si臋 dooko艂a i u艣miechnij do 艣wiata.
艢wiat potrzebuj pozytywnych ludzi. U艣miechnij si臋 do niego i spraw, 偶eby sta艂 si臋 lepszy!


Mi艂ego dnia! xoxo

A jak u was jest z akceptacj膮 i pewno艣ci膮 siebie?

2 komentarze:

  1. Wygl膮d niby naj艂atwiej zmieni膰, ale gdy cz艂owiek si臋 nie akceptuje zawsze b臋dzie wygl膮da艂 藕le w swoich oczach. Czasem b臋dzie si臋 czu艂 nieco lepiej, ale co by nie by艂o i tak b臋dzie si臋 czu艂 藕le ze sob膮.
    U mnie samoakceptacja jest na dobrym poziomie, pewno艣膰 siebie te偶 na ca艂kiem niez艂ym, ale nie zawsze. Na ca艂e szcz臋艣cie jestem z os贸b, kt贸re raczej ju偶 tak mia艂y. Mia艂am drobne epizody braku pewno艣ci siebie, ale nie mia艂o to wielkiego wp艂ywu na m贸j samoakceptacj臋, bardziej na podej艣cie do mojego wygl膮du, bo moja strefa komfortu by艂a do艣膰 "ciasna".

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Dok艂adnie tak, nie wystarczy zmieni膰 zewn臋trzn膮 cz臋艣膰 siebie, ale to co jest w 艣rodku馃槝

      Usu艅

Zach臋cam do zostawienia komentarza! ✌