Do mojego przyszłego męża.

marca 15, 2022

Do mojego przyszłego męża.

Chciałabym siedzieć z Tobą na trawie w randomowych miejscach, które uczynimy pięknymi tylko dlatego, że będziemy tam razem. Chcę siedzieć z tobą na trawie i nie martwić się tym, czym pobrudzimy ubrania. Chcę z Tobą rozmawiać o wszystkich przemyśleniach, jakie pojawią się w naszych głowach. 

Chcę milczeć z Tobą o wschodzie i zachodzie słońca, ciesząc się z tej magicznej chwili i czuć, że nic  więcej nie potrzeba.  

Chcę z Tobą rozmawiać o dzieciństwie i starych zabawach, które kiedyś tak uwielbialiśmy. 

Chcę z Tobą rozmawiać o marzeniach i pragnieniach, nawet tych nierealnych. 

Chcę z Tobą chodzić na pikniki na łonie natury, robić sobie zdjęcia nawet takie głupie, żebym mogła na starość do nich wracać. Nie chcę słyszeć, że brzydko wyglądasz, bo dla mnie jesteś ideałem. 

Chcę z Tobą chodzić czasami do restauracji i móc wypić wino. 

Chcę z Tobą chodzić do kawiarni, zamawiać ulubione ciasta i cieszyć się chwilą. 

Chcę jeździć z Tobą do fast fooda i zamawiać największe porcje kebaba z ostrym sosem i pałaszować go w samochodzie na najbliższym parkingu. 

Chcę urządzać z Tobą seanse filmowe z kupą niezdrowego jedzenia i ulubionymi filmami. 

Chcę się z Tobą wygłupiać w codziennych czynnościach. 

Chcę dostawać od ciebie przypadkowe zdjęcia zrobione na szybko z wydarzeń Twojego dnia, gdy nie spędzamy go razem. 

Chcę wieczorami opowiadać Ci o swoich zmartwieniach, o swojej wyobraźni i chcę się do Ciebie tulić cały czas najlepiej. 

Chcę dostawać od ciebie czasami kwiaty bez okazji, bo moje serce wtedy stanie na moment i popędzi galopem. 

Chcę,  żebyś interesował się mną tak jak na początku, nie odpuszczał bo już mnie masz. 

Chcę, żebyś miał we mnie oparcie, najlepszego ziomka, towarzyszkę życia i szczęście. 

Chcę być u Twojego boku w każdym momencie Twojego życia, nawet tym najgorszym. 

Chcę  Cię kochać i chcę być kochana.