Nialle time #2

kwietnia 03, 2022

Nialle time #2

Hej, hej kochani! 

Nie mam pojęcia, czy pamiętacie, ale kiedyś stworzyłam pewną serię, a dokładniej post, który miał rozpocząć serię o nazwie Nialle time, w której to miały się pojawiać pewne kategorie i tak zwane moje polecajki.  

Jak widzimy, dziś powstaje dopiero drugi post z tej nierozkręconej serii, co pokazuje jakim zapominalskim człowiekiem jestem, no ale jak to mówią... lepiej późno, niż wcale.

Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam do dalszej części postu. 

MARZEC

1. Film miesiąca.

Przyznam się szczerze, że ostatnio mało filmów oglądam, bo gdy mam wolne zajmuję się innymi sprawami. Trzy filmy udało mi się zobaczyć w pracy, ale nie były one jakoś bardzo ciekawe, dlatego jedyne co bym chciała polecić too bajka. 

W poprzednim tygodniu, po raz pierwszy w swoim życiu widziałam "

Ratatuj" i bardzo mi się podobała.

Myślę nawet, że przeżywałam niektóre momenty bardziej, niż jak na mój wiek można się było spodziewać 😂

Tak teraz sobie myślę, że mogę polecić jednak film, mimo, ze oglądałam go już dawno temu, ale właśnie skończyłam książkę, na podstawie której właśnie ten film powstawał. Robię to naprawdę rzadko, niemal wcale, ale w przypadku tego tytułu, zdecydowanie ekranizacja wygrała pojedynek z formą papierową. 

Mówię tutaj o  "Wynajmij sobie chłopaka." 

2. Cytat miesiąca. 

Moim ulubionym cytatem -na tyle ulubionym, że aż znajduję się on na moim ciele w formie tatuażu- jest 

"Find comfort in the chaos."

Drugi cytat i bardziej rozbudowany pochodzi z książki pt. "Usłysz mnie"

"Czasami odkrycie, gdzie się znajdujesz, jest ważniejsze niż podjęcie decyzji, dokąd zmierzasz. Jeśli nie wiesz, gdzie jesteś, jak możesz oczekiwać, że odnajdziesz miejsce przeznaczenia? Często spieszymy do naszego celu, zapominając o tym, co zostawiamy za sobą, zapominając o ludziach, których zostawiamy za sobą. Zapominamy, że to nie dotarcie do celu, lecz sama podróż stanowi źródło szczęścia. Zapominamy, że jutro nie istniałoby bez dziś, a dziś nie byłoby takie, jakie jest, bez tego, kim jesteśmy i co posiadamy."

3. Wydarzenie miesiąca.

Wydarzeniem miesiąca będzie nocny trip z moim chłopakiem na kebaba. 

Przyznam się szczerze, że po raz pierwszy czułam się jak jedna z tych osób, które na ostatnią chwilę wbiegają do restauracji i proszą o jakieś zamówienie, a pracownicy są strasznie wkurzeni. 

Różnica była jednak taka, że My przyjechaliśmy 40 minut przed zamknięciem, zamówienie złożyliśmy w ciągu zaledwie minuty, a Oni uwinęli się z tym w niecałe 10 minut, także nie do końca jestem taka podła, hahah. W dodatku, to było najlepsze zamówienie jakie kiedykolwiek nam zrobili, a muszę powiedzieć, że zaliczamy się już do stałych klientów. 

Drugim wydarzeniem, które na długi czas zapadnie mi w pamięć jest parapetówka u mojego brata. Jedyne co mogę powiedzieć, to to, że było mocno, hahah.

4. Książka miesiąca.

Tutaj mam dla Was dwie pozycje, które wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie. 

Tak Wam się jeszcze pochwalę, że od początku tego roku przeczytałam już 26 książek i zabrałam się do kolejnej. Moim wyzwaniem na 2022 rok jest 60 pozycji do przeczytania i mam cichą nadzieję, że mi się to uda ;)

Pierwsza książka do polecenia Wam to 

"Usłysz mnie" autorstwa Najwa Zebian 

Książkę udało mi się dorwać na Vinted totalnie po taniości i był to mój jeden z lepszych zakupów, jakie dokonałam na tej platformie. 

Książka jest dwujęzyczna - po angielsku i po polsku. 

Każda kartka jest przeznaczona na inny wpis, które swoją drogą działają na mnie motywująco i dają mi do myślenia. 

Staram się codziennie wstawiać na mojego instagrama w wyróżnionych relacjach te wpisy. 

Okładka jest przepiękna.

Druga pozycja to 

"Zanim wyznasz mi miłość" autorstwa Magdaleny Kordel.

Dostałam ją od  chłopaka na Dzień Kobiet z czego bardzo się ucieszyłam. 

Okładka skradła moje serce, a historia zapisana na kartkach.... genialna.

Byłam w ogromnym szoku, że ta książka przypadła mi tak bardzo do gustu, ponieważ nigdy dotąd nie spotkałam się z książką polskiego autorstwa, która choć troszeczkę by mi się podobała.

Zdecydowanie jestem team zagraniczni autorzy, za co tym bardziej jestem wdzięczna za tę książkę, ponieważ mogłam odkryć coś fantastycznego.

Moja ocena to 10/10!

5. Zakup miesiąca.

Myślę, że najlepszym zakupem tego miesiąca był laptop. 

Już długo się nad tym zastanawiałam i głowiłam, czy aby na pewno jest mi potrzebny, czy to nie będzie wyrzucenie kasy w błoto, aż w końcu podjęłam decyzję i nie żałuję. 

Choćby teraz mogę sobie pozwolić na wygodne pisanie notki dla Was. 

6. Ulubione jedzenie.

Mam tutaj do zaoferowania dwie totalnie skrajne, ale za to pyszne dania.

Pierwszym z nich jest 50cm kebab z mieszanym mięsem, frytkami i ostrym sosem. Niebo w gębie! 

Ostatnim czasem jem go całkiem często i niczego nie żałuję! 

(Pisząc ten punkt jeszcze nie wiedziałam, że godzinę później pojadę na właśnie tego kebaba)

Drugie danie, nieco zdrowsze, to warzywa na patelni z biedronki. 

To jak one dobrze smakują... brak słów. Spróbowałam raz i kupuję teraz częściej. 

7. Piosenka miesiąca.

Chyba nikogo - raczej - tutaj nie zaskoczę, ale wałkuję bez przerwy "Szary świat" Sanah. 

To jak delikatnie Ona tam śpiewa... ja się rozpływam! 

8. Gadżet/ akcesoria miesiąca. 

Myślę, że może to być mała latarka usb, którą stosuję do czytania książek w ciemnościach. 

Daje fajne światło, jest mała, więc mogę wszędzie ją zabrać i przede wszystkim mogę czytać wtedy, kiedy świat idzie spać.

Tak! To by było na tyle w tym poście. 

Mam nadzieję, że w końcu uda mi się rozwinąć z tego serię i będziecie wpadać tutaj na każdy post! 

Miłego dnia kochani!